Sztuka Wojny

Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

    Wojna Jońska

    Piastun
    Piastun
    Mistrz gry


    Liczba postów : 3256
    Join date : 28/12/2020

    Wojna Jońska Empty Wojna Jońska

    Pisanie by Piastun Nie Lis 13, 2022 9:55 pm

    Wojna Jońska

    Wojna Jońska Philip-II-672x372

    Preludium
    Dziwny to był tryb wypowiedzenia wojny, a raczej rozpoczęcia jej gdyż żadnego wypowiedzenia nie było. Nad ranem Rada Czterdziestu została poinformowana o zwołaniu pod broń obywateli polis oraz zwołaniu oddziałów kawalerii, ze względu na wyprawę jaka jest podejmowana. Nim członkowie Rady zdążyli zebrać się i jakkolwiek zareagować, wici zostały już rozesłane a Herald Isok dopinał już logistykę oraz formował oddziały do wymarszu. Postawienie arystokracji przed faktem dokonanym było tym bardziej bulwersujące, że uzasadnienie jakie zostało im przedstawione w żaden sposób nie tłumaczyło casus beli. Namiestnik Herolda, który został w mieście mówił coś zaostrzeniu języka Traków w rozmowach dyplomatycznych, a takie wedle informacji Rady w ogóle nie były nigdy prowadzone. Isok obiecał jednak Radzie niesamowite korzyści, ponieważ wróg nie jest przygotowany do walki.

    Wjazd na pełnym zaprzęgu
    Przynajmniej w tej jednej rzeczy Isok mówił prawdę. Wróg absolutnie nie był przygotowany do konfrontacji. Połowa jego niewielkiej armii znajdowała się w Egipcie, a te nieliczne oddziały lekkozbrojnej piechoty i łuczników które posiadał, wybierały się na podbój niewielkiego półwyspu Jońskiego pod dowództwem Uraniusza, niczego nie świadome. Z Kajstrosu na Nizinę Jońską wkroczyło kilkuset jeźdźców Hippeis wsparte liczniejszymi oddziałami lekkiej piechoty. Wszystko to było pospolite ruszenie, za wyjątkiem oddziału rydwanów, którym dowodził sam Isok. Siły Trackie musiały zrezygnować z planów ekspansji i podjąć próbę czym prędszego powrotu do Sardis, jednak zdecydowanie bardziej mobilna armia Czterech Rodzin nie dała na to najmniejszych szans. Dwustu osobowe siły Trackie spotkano na rozległej równie Jonii, a co się z nimi stało nie będzie odśpiewywane w pochwalnych pieśniach. Rydwany wraz z kawalerią jedną szarża po prostu przejechały po wrogu, wyżynając wszystkich do ostatka.

    Uraniusz vs Isok
    Jedynym wartym zaznaczenia wydarzeniem podczas "bitwy" jest rana jaką odniósł Herald Isok podczas wjazdu na rydwanie w wrogie szeregi. Los chciał, że wprost naprzeciw jego rydwanu stał dowodzący siłami Traków Uraniusz. Bohaterowie już z daleka zobaczyli siebie i nie uniknęli okazji aby skorzystać z możliwości pokazania drugiemu kto jest silniejszy. Zarówno Uraniusz jak i Isok chwycili za oszczep, rzucając nim w nieprzyjaciela. Mimo, że obaj posiadali żałosne umiejętności walki, Tyche chciała, że Isok chybił celu, a Uraniusz rzucił oszczep wprost w najeżdżającego Isoka raniąc go do nieprzytomności. Stratowany jednak przez resztę sił Isoka, odniósł dotkliwe rany i udając rannego, umknął z rzezi. Po "bitwie" dziesiętnicy zwołanych pod broń wojsk, wedle rozkazu ruszyli na stolicę Traków.

    Marsz pod Sardis
    Mimo odniesionego zwycięstwa, nie udało się osiągnąć zaplanowanego celu. Zwycięskie wojska nie mogły od razu ruszyć na Sardis, gdyż trzeba było poczekać na piechotę oraz zabezpieczyć linie zaopatrzenia. Gdy część kawalerii zabezpieczała główne trakty, reszta wojska ruszyła na polis wroga. Wieści rozchodzą się jednak szybko i w Sardis wiedziano już o zaskakującym natarciu przeciwnika. O ile pospolite ruszenie z Lebedonii i Niziny jońskiej nie miało prawa dotrzeć do miasta, to z Magnezji, prowincji stołecznej i samego miasta zebrano  wystarczająco lekkozbrojnych by spróbować obronić miasto. Gdy wojsko Czterech Rodzin dotarło pod Sardis spróbowano wziąć miasto szturmem. Rydwany i ta kawaleria która nie została oddelegowana do zabezpieczania linii zaopatrzenia nie nadawała się do walki w mieście. Lekka piechota zwołana pod broń po krótkiej walce wycofała się. Kolejnego szturmu nie było z trzech powodów. Oderwani od doglądania latorośli i drzewek oliwnych rolnicy, świadomi tego, że wojsko stałe ruszyło do Egiptu nie widzieli powodu dla którego mają ginąć na cudzej ziemi, gdy prawdziwi wojownicy zostali oddani w najem Faraonowi. Po drugie, ośmieleni powodzeniem, niezdyscyplinowani żołnierze ruszyli łupić pobliskie wioski. Po trzecie do jeźdźców Hippeis, którzy byli szlachetnie urodzeni, docierały wieści od ich rodzin z Mesopotamii, gdzie Rada Czterdziestu podzielona jest dzieleniem skóry na nie padniętym jeszcze niedźwiedziu trackim oraz próbą dochodzenia odpowiedzialności za tak haniebne jej zlekceważenie.

    Sytuacja końcowa
    Nikt nie ma jednak wątpliwości, że wojna jest już zakończona. Arystokracja tracka w Sardis jest skora rozmawiać z najeźdźcami za plecami króla, jeśli ten nie chciałby wytargować jakichś znośnych warunków. Arystokracja w Mesopotamii pomimo, że niezadowolona z nielegalnego samowładztwa Heralda, widzi niezaprzeczalny sukces przeprowadzonej kampanii i ma nadzieję, na liczne nadania oraz bezpośrednie korzyści materialne i dodatkowe prawa w ramach odkupienia Heralda. Niektórzy radni boją się jednak aby nie przesadzić zbytnio, gdyż nie od dziś wiadomo, że Ci którzy za wysoko skaczą, szybko spadają na samo dno. Sytuacja na okupowanych terenach nie jest jednak zbyt stabilna, gdyż tak siły Czterech Rodzin są zbyt małe by kontrolować je w pełni.

    Mapa konfliktu:




    +20 PH dla Czterech rodzin
    -20 PH dla Thrakesionu
    Obaj bohaterowie tracą następną turę z powodu odniesionych ran
    Reszta skutków będzie na TFach
    Piastun
    Piastun
    Mistrz gry


    Liczba postów : 3256
    Join date : 28/12/2020

    Wojna Jońska Empty Re: Wojna Jońska

    Pisanie by Piastun Sro Lis 23, 2022 10:17 pm

    Gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta

    Wojna Jońska Wojna-jo-ska-2


    Osaczone miasto
    Sardis zaczęło z początkiem roku trawić głód. Mimo to, król nie dawał pola na jakiekolwiek rozmowy oraz ustępstwa. Nabicie na pal posłów Czterech Rodzin oraz przerwanie rozmów z arystokracją pokazało dla innych polis greckich po pierwsze to, że Trakowie wciąż są barbarzyńcami, a po drugie wezbrało w arystokracji Czterech Rodzin gniew. Arystokracja Mesopotamii została zresztą uspokojona zapewnieniem nadań ziemskich na zdobytych terenach a wojsko oblegające Sardis dostało obietnice bogatych łupów jeżeli tylko skupią się na oblężeniu. Do oblegających doszły także posiłki oraz uzupełnienia.

    Kolejni gracze
    Gdzie dwóch walczy o kozę, tam trzeci spija mleko  - mówi stare jońskie powiedzenie. Początek roku obfitował w nadzwyczajny ruch na morzu egejskim, gdzie duża ilość okrętów transportowała towary, skrzynie z pieniędzmi i wojsko. Większość z tego ruchu, początek lub koniec miała w Troi, gdzie tamtejszy port ledwo wyrabiał się z przeładunkiem wszystkiego. Ogromne ilości cyny, które król Troilos dostał w darze od Faraona, w zamian za udzielone wsparcie, pozwoliły by kuźnie w mieście oraz w wielu innych miejscach Hellady przetapiały zaimportowaną i wydobytą miedź na brąz, z którego kowale i płatnerze, w pocie czoła, wykuwali uzbrojenie dla trojańskiego wojska. Dodatkowo, wracające w Egiptu wojska trackie wyładowały się u wybrzeży trojańskich, przechodząc pod dowództwo Ilionu. Wojska wyruszyły z miasta na południe ku Sardis.

    (Nie)spodziewany przeciwnik
    Wojsko trojańskie liczące nieco ponad tysiąc żołnierzy wkroczyły w Pelopię.Tamtejsze harpie nawet nie podejmowały walki z taki wojskami, a oddając kontrolę nad prowincją, pochowały się w jaskiniach, grotach i niedostępnych miejscach. Gdy tylko siły Czterech Rodzin dowiedziały się, że nieprzyjaciel nadciąga, zgodnie z wytycznymi porzuciły oblężenie wycofując się spod miasta. Zajmując dogodne miejsce nad rzeką Hermos postanowiły stawić czoła amii trojańskiej.

    Epidemia, brak rozumu, okrętów...
    Zgodnie z zamierzeniami króla Minnatioi Chalkyda, jego wojsko miało właśnie lądować na wynajętych z Naksos okrętach na plażach Magnezji Sypilońskiej. Niestety, mimo prowadzonych rozmów dyplomatycznych, Rada Republiki Naksos nie wydała rozkazów by okręty oddały się do dyspozycji króla eubejskiego, wobec czego był on zmuszony transportować wojsko jednym okrętem, co zajęło kilka miesięcy. Drugim z absurdów tego roku w Azji Mniejszej był brak rozumu u skrybów i poborców podatkowych w Sardis, Troi oraz Mesopotamii. Mimo świadomości plagi jaka wybuchła w tym roku we wszystkich miastach Azji Mniejszej, władze postanowiły ignorować plagę i egzekwować podatek od umierających na zarazę mieszkańców. Widokiem powszechnym był poborca, który zasłaniając usta szmatą, wywarzał drzwi zamkniętych domostw i wśród stęchlizny trupów lub dogorywających ludzi przeszukiwał izby w celu znalezienia pieniędzy, tylko po to aby w prymitywnej ewidencji pałacowej drachmy zgadzały się z zaplanowanymi wydatkami.

    ...oraz logistyki
    Co więcej, do Sardis, zgodnie z podpisaną z Minnatioi umową miała trafić żywność oraz wino, aby mieszkańcy nie pomerli z głodu. Wobec porzucenia oblężenia, zapewne nie byłoby większego problemu gdyby tylko w państwie trackim kiedykolwiek funkcjonował port, który umożliwiałby rozładunek towarów. To jednak nie wszystko; Część żywności i wina, które miały trafić do Sardis, zostały wysłane z Troi na Eubeę, co zajęło jakiś czas. Tam zostały przeładowane i popłynęły ku wybrzeżom Sardis. Gdy okazało się, że handel jest niemożliwy z powodu braku odpowiedniej infrastruktury, okręty skierowały się ku Troi, by tam rozładować towary i drogą lądową wysłać je do miasta. Po drodze, transport został napadnięty przez pływających w tym miejscu piratów z Ikarii, przez co tylko część ładunku dotarło do miasta, a następnie karawaną lądową ruszyło do Sardis. Większość z tych dobroci nie została w mieście wykorzystana, bo część pomarła z głodu i zarazy. Piraci ukradli także część złota, które zostało natychmiast po zwinięciu oblężenia wywiezione do Troi, by w tamtejszym porcie zostać załadowane na okręt, który wypływał do Minnatioi. Jednym słowem, wyśmienitym strategom Azji Mniejszej i Eubei wszystko się popierdoliło...

    Bitwa nad rzeką Hermus
    Wracając do działań wojennych - przeprawy przez rzekę broniło ponad tysiąc żołnierzy Czterech Rodzin, z czego większość stanowiła lekka piechota oszczepnicza oraz kawaleria. Po drugiej stronie, stało pewnie tyle samo wojowników trojańskich, którzy jednak jakościowo diametralnie różnili się od przeciwnika. Samo to, że nie było tam ani jednego oddziału pospolitego ruszenia jak w przypadku armii Mesopotamii, stanowiło o przewadze. Ponadto, trzon trojańskiego wojska stanowiła głównie średniozbrojna piechota Thirokitai, mająca już nawet nie uzbrojenie z miedzi, ale z wysokiej jakości brązu. Piechotę wspierało kilkuset łuczników, kawaleria oraz oddział Thirokitiai, który zdążyła przetransportować z Eubei monera minnatioiańska. Na sam przód, wyszli łucznicy troi, którzy zaczęli ostrzał lekkozbrojnej piechoty psilioi uśmiercając znaczną część żołnierza. Po nich, do walki wojsko poprowadził bohater trojański Rizeusz, który na czele kilkuset połyskujących brązem thirokitiai przeprawił się przez brud osłaniany kawalerią. Na taką piechotę nie dało się nacierać kawalerią Hippeis, wobec czego jazda Czterech Rodzin zaczęła prowadzić działania zaczepne, przeciągając linie wroga i ścierając się z kawalerią trojan. Walka zakończyłaby się zapewne całkowitą klęską wojsk Mesopotamskich, gdyby nie szarża rydwanów, które w dogodnym momencie uderzyły na Trojan właśnie ścierających się z piechotę Czterech Rodzin. Rydwany, jak i kawaleria zostały w walce znacznie przetrzebione a powołani pod broń chłopi i kowale rzucili się do ucieczki wobec tak dobrze stojącej piechoty Trojańskiej. Dzięki poświęceniu kawalerii oraz łuczników konnych, udało się osłonić odwrót resztek piechoty, która czmychnęła na południe, w stronę Niziny Jońskiej.

    "Wyzwolenie" Sardis
    Nie trudno się domyślić jak dalej potoczyły się losy miasta. Do Sardis wkroczyły wojska trojańskie, które wybiły do nogi te wojska trackie, które jeszcze nie przetrzebiła zaraza oraz wzięły do niewoli rodzinę królewską, przejmując kontrolę nad miastem. Większego problemu z wybiciem armii trackiej nie było, gdyż ta zaskoczona spodziewała się odsieczy, nie mieczy. Jako, że trojanie nie opanowali jeszcze górnolotnych umiejętności zarządzania więcej niż jednym miastem, Sardis znalazło się pod tymczasową kontrolą ich wojska, nie mogąc jednak czerpać bezpośredniego dochodu z niego. Część wojsk została w mieście dla zapewnienia porządku, część ruszyła aby wspomóc lądujące na wybrzeżu ostatnie oddziały Minnatioi. Miasto zaś zmieniło nazwę na Rizea, na część wielkiego zdobywcy.

    Kyyy kyy kydończycy? Ile można?
    W czasie gdy wojska Czterech Rodzin były gromione prze Trojan, do brzegów Efezji zbliżały się okręty z głową byka na żaglach. Mimo, że bardzo niewielki garnizon polis spodziewał się ewentualnego najazdu ze strony piratów z Ikarii, to przeciw czterem okrętom pełnym średniozbrojnej piechoty kreteńskiej ciężko było cokolwiek zdziałać. Posłano po kawalerię, ta jednak wracała pobita nad brzegami Hermusu, nie mogąc zdziałać wiele przeciwko kolejnemu nieprzyjacielowi. Sytuacja z Zagrei powtórzyła się zatem, wymordowano nielicznych obrońców, złupiono co się dało oraz wzięto na łodzie gro niewolników i niewolnic. Nie podpalono jednak miasta, zapewne z tego powodu, że widząc los Mesopotamii bogowie na niebiosach zapłakali...

    Koniec roku
    W ostatnich miesiącach wojny, wojsko Minnatioi wraz z korpusem trojańskim zdołało jeszcze ruszyć w kierunku częściowo spalonej Mesopotamii, pobierając po drodze kontyngenty żywości z Niziny Jońskiej oraz Lebedonii. Ziemie te, nie dość, że słabo zagospodarowane, były wykończone przez kolejną armię maszerującą przez te tereny. Pod koniec roku, wojska stanęły obozem pod Mesopotamią, nie biorąc jej jednak szturmem, a to z powodu...

    Wkurwienia Hybris
    Bardzo brzydkie zachowanie pana na Eubei oraz króla trojańskiego, zaniepokoiło boginię. Nieszczerych relacji nie lubiła Hybris najbardziej, wobec czego za pozwoleństwem bogów, postanowiła pokarać wojska Chalkyda i Troilosa. W sumie, nie musiała tego robić, gdyż zaraza która wybuchła w tym roku, którą wzmogły nie tylko działania wojenne, głód, ale także działania samych władz, nie szczędziły nikogo. W szczególności zaś nie szczędziły wojska, co w połączeniu z gwałtami i przemarszami, doprowadziło w końcu do sytuacji, gdzie ogromna część żołnierzy trojańskich i eubejskich stanęła brzegów Styksu, nie z powodu zadanych ran, ale z powodu plagi. Obóz wojsk Minnatioi pod Mesopotamią (jak same miasto zresztą) ucierpiał bardziej niż mocno. Wojsko obu władców nie ma zamiaru walczyć dalej i odmawia służby. Pojawiają się przypadki dezercji oraz bandyterii. Ponadto, bohaterowie Czterech Rodzin i Traków zdołali umknąć nieprzyjaciołom i nie wiadomo gdzie się podziewają. A to wszystko na własne życzenie...

    Nadzieja na horyzoncie
    Po każdej nocy, gdy Helios wsiada na swój rydwan nastaje poranek. Nadzieja na pokój widnieje na widnokręgu. Rada Mesopotamii po spaleniu miasta i porażce, wbrew zapewnieniom Herolda za wszelką cenę pragnie pokoju, nawet niekorzystnego. Rady królewskie w Troi i Minnatioi, mimo sukcesów nie są zbyt pozytywnie nastawione do dalszego prowadzenia działań wojennych widząc jaką rzeź robi plaga wśród wojska. Nic to wszystko jednak przy nadchodzących igrzyskach i pokoju bożym, gdyż jak wiadomo wedle przepowiedni Pytii, ma on trwać wolą Zeusa cały rok...

    Mapa konfliktu:




    +15 PH dla Troi (zwycięstwo)
    brak zmian w PH dla Minnatioi (spore straty przy prawie żadnych zyskach)
    -27 PH dla Czterech Rodzin
    -25 PH (klęska)
    -2 PH (niewolnicy oddani Minotaurowi na pożarcie)

    +15 PH dla Kydonii (Krateros znowu pokazał pazur)
    Parcie na pokój ze wszystkich środowisk, wszystkich stron.
    Państwo trackie przestaje istnieć a zatem Dabrowski kończy grę.
    Reszta skutków na TFach
    Piastun
    Piastun
    Mistrz gry


    Liczba postów : 3256
    Join date : 28/12/2020

    Wojna Jońska Empty Re: Wojna Jońska

    Pisanie by Piastun Nie Gru 04, 2022 9:49 am

    Pokój z Karistos

    Po długich rokowaniach pokojowych pomiędzy Troją, Minnatioi a Czterema Rodzinami, w końcu doszło do podpisania ugody kończącej wojnę. Na jej mocy, państwo mestopotamskie zostało wyraźnie osłabione, jednakże zachowało suwerenność. Ugoda zakłada między innymi przyznanie wszystkich ziem trackich królestwu trojańskiemu, wypłatę Minnatioi odszkodowania w drachmach, oliwie i winie oraz zawarcie paktu o nieagresji.

    +8 PH dla Minnatioi
    -5 PH dla Czterech Rodzin

    Sponsored content


    Wojna Jońska Empty Re: Wojna Jońska

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pią Lis 22, 2024 9:11 pm