WYDARZENIA
2 posters
Wydarzenia
Piastun- Mistrz gry
- Liczba postów : 3256
Join date : 28/12/2020
- Post n°2
Re: Wydarzenia
Pierwsza praca Heraklesa!
Może się tak wydawać, ale Herakles bynajmniej nie przekwalifikował się na dentystę-weterynarza.
Choć w Zagrei Dionizos-Zagreus urządza sobie wielką biesiadę, to bynajmniej nie jest jedynym mężem krwi boskiej, o którym wieść się roznosi. W pobliskich Delfach głośno zrobiło się bowiem o uczcie wielkiego Heraklesa. Heros do miasta Apolla przybyć miał na zaproszenie Apokletoi'u. Apetyt miał iście lwi, przez trzy doby bowiem pożerał zapewnione mu przez miasto mięsiwo, które zagryzał następnie chlebem i zapijał winem. Alkoholu i jedzenia więcej było, niż na słynnych w całym związku dożynkach u Randalosa, a żarłoczny Herakles zjadł nawet wszystkie kotlety, które przygotowała mu babka Petrusa, każdą kolejną dokładkę, którą mu dała. Sił potrzebował, a to dlatego, że przeciwnik, którego miał pokonać również miał apetyt lwi - nic dziwnego, biorąc pod uwagę, że był lwem - i to nie byle jakim, bo nemejskim. Czy może raczej Maliańskim, biorąc pod uwagę jego obecne położenie...
I może właśnie ta zmiana zamieszkania zmyliła Heraklesa, który uznał że brudzić się od razu nie będzie, tylko innych sposobów spróbuje. Heros nad herosów ruszył zatem ku jamie, w której zwierz się chował, a gdy zobaczył go - leżącego zadowolonego, bo przed momentem zjadłcały granulat dla mitycznych bestii grupę nierozważnych podróżnych, którzy uznali, że zdołają bestyję przechytrzyć - łuk swój wyciągnął. Strzałę nałożył, cięciwę naciągnął, oddech wstrzymał... strzelił. Drewniana strzała pękła od kontaktu ze skórą monstrualnego kota, która nawet rysy nie dostała od miedzianego grotu. Bestyja podniosła się od swego posiłku i uwagę na siłacza naszego zwróciła.
Herakles oszczep tedy wyciągnął. Solidny, z drewna cisowego o grocie z brązu. Drzewie w dłoni wyważył, oko jedno przymknął, rozbieg wziął i cisnął bronią w biegnącego ku niemu drapieżnika. Gdy tylko pocisk zetknął się z czołem pędzącego futrzaka rozprysk się on na kawałki, stworowi szkód żadnych nie czyniąc.
Herakles zatem wyjął z pasa miecz żelazny. Krótkim ostrzem pchnął lwa, który rzucił się na niego, kolejny posiłek przeczuwając. I to ostrze jednak nie wytrzymało zderzenia z mitycznym nemejczykiem. Pękło w pół, Herakles zaś został z rękojeścią samą, smutno patrzącą na niego.
W końcu więc w swe ręce robotę wziął. Lew skoczył na jego pierś, obalając go na ziemię. Heros zagryźć się jednak nie dał - rękoma pysk bestii zatrzymał, za nic mając sobie ostre jak brzytwa zęby. Z siłą całą swoją naparł na czaszkę i żuchwę grzywiastego stwora. Skóra monstrum może i była jak stalowa - kości jednak dalej miał zwykłe, zwierzęce. Bez większego oporu zatem uległy muskułom Alkidesa. Trzasnęły głośno, zwierz zaś padł bez sił na ziemi.
Nietknięty, lecz nieco zmęczony i ubrudzony Herakles wyrwał lwu szpony, którymi zwierzynę oskórował, a ciało sępom pozostawił. Skórę rajcom Delf przekazał, którzy pospiesznie rzemieślnikom najlepszym z miasta całego ją oddali. Ci natomiast zdołali z niej hełm grzywiasty zrobić, który równie dobrze swego nowego właściciela chronić będzie, co wcześniej oryginalnego sama skóra chroniła.
I może właśnie ta zmiana zamieszkania zmyliła Heraklesa, który uznał że brudzić się od razu nie będzie, tylko innych sposobów spróbuje. Heros nad herosów ruszył zatem ku jamie, w której zwierz się chował, a gdy zobaczył go - leżącego zadowolonego, bo przed momentem zjadł
Herakles oszczep tedy wyciągnął. Solidny, z drewna cisowego o grocie z brązu. Drzewie w dłoni wyważył, oko jedno przymknął, rozbieg wziął i cisnął bronią w biegnącego ku niemu drapieżnika. Gdy tylko pocisk zetknął się z czołem pędzącego futrzaka rozprysk się on na kawałki, stworowi szkód żadnych nie czyniąc.
Herakles zatem wyjął z pasa miecz żelazny. Krótkim ostrzem pchnął lwa, który rzucił się na niego, kolejny posiłek przeczuwając. I to ostrze jednak nie wytrzymało zderzenia z mitycznym nemejczykiem. Pękło w pół, Herakles zaś został z rękojeścią samą, smutno patrzącą na niego.
W końcu więc w swe ręce robotę wziął. Lew skoczył na jego pierś, obalając go na ziemię. Heros zagryźć się jednak nie dał - rękoma pysk bestii zatrzymał, za nic mając sobie ostre jak brzytwa zęby. Z siłą całą swoją naparł na czaszkę i żuchwę grzywiastego stwora. Skóra monstrum może i była jak stalowa - kości jednak dalej miał zwykłe, zwierzęce. Bez większego oporu zatem uległy muskułom Alkidesa. Trzasnęły głośno, zwierz zaś padł bez sił na ziemi.
Nietknięty, lecz nieco zmęczony i ubrudzony Herakles wyrwał lwu szpony, którymi zwierzynę oskórował, a ciało sępom pozostawił. Skórę rajcom Delf przekazał, którzy pospiesznie rzemieślnikom najlepszym z miasta całego ją oddali. Ci natomiast zdołali z niej hełm grzywiasty zrobić, który równie dobrze swego nowego właściciela chronić będzie, co wcześniej oryginalnego sama skóra chroniła.
- Związek Etolski wynajmuje Heraklesa, zapewniając mu jedzenie i wino.
- Herakles pokonuje Lwa Nemejskiego, oczyszczając Malianę ze stwora.
- Etolowie wchodzą w posiadanie artefaktu "Czapka z łba Lwa Nemejskiego" który zapewnia posiadaczowi +3 do wytrzymałości.
+10 PH
AdDur- Liczba postów : 385
Join date : 29/12/2020
- Post n°3
Re: Wydarzenia
Odbudowa Świętej Drogi
Delfy są nie tylko centrum politycznym Związku Etolskiego, ale również i jednym z najważniejszych miejsc w całej Helladzie - siedzibą słynnej wyroczni. Po dawnych splendorze miejsca niewiele jednak pozostało, a pomniki świętej drogi oraz słynna stoa ateńska, obok których wędrowali niegdyś podróżni szukający porady u Pytii legły w gruzach. Dzisiaj jednak, po latach wysiłków zakończona została ich odbudowa, a Delfy zbliżyły się o krok do odzyskania dawnej świetności!
Piastun lubi tą wiadomość
AdDur- Liczba postów : 385
Join date : 29/12/2020
- Post n°4
Re: Wydarzenia
Zakaz Handlu Niewolnikami
Na terenie Związku Etolskiego zakazuje się handlu niewolnikami z Kydonią, jako procederu obrzydliwego bogom i ludziom. Etolowie którym udowodniony zostanie udział w tym procesie zostaną skazani na banicję, a obcy pochwyceni na tym procederze, straceni.
Piastun- Mistrz gry
- Liczba postów : 3256
Join date : 28/12/2020
- Post n°5
Re: Wydarzenia
Miecz Peleusa
Nieustraszony Petruskrates zszedł w najgłębsze zakamarki jaskiń nieopodal Delf, znikając na kilka dni. Wyszedł nie tylko ze skrzynią drachm na ramieniu i dobrą wieścią o kilku dzbanach oliwy w jaskini, ale także z nową błyskotką - przy boku miał bowiem miecz, należący wedle starych mitów do Peleusa, ojca Achillesa. Wykuty ponoć przez samego Hefajstosa jest bronią straszliwą, gdyż rani znacznie bardziej niż inne ostrza...
- Etolia zdobywa artefakt "Miecz Peleusa", zapewniającego zapewniający nosicielowi +2 siły. W przypadku pokonania wrogiego bohatera lub herosa w pojedynku przy pomocy miecza, traci on na skutek ran dwie tury zamiast jednej.