Wyprawa po złote runo
Przed świątynią Apolla w Delfach stała (jak zawsze) długa kolejka wiernych, spragnionych przepowiedni, wyroczni, wskazówki. Pytia jednak od kilku godzin nie przyjmowała interesantów. Służebne dziewki zostały wygnane precz z pomieszczeń znajdujących się w świątyni. Kapłankę bowiem nawiedziła wizja... o Złotym Runie.
"Złote Runo" - któż z Greków nie słyszał legendy o wyprawie dawnych herosów pod przewodnictwem Jazona, którzy wyruszyli do odległej Kolchidy po błogosławioną, złotą skórę świętego barana, zawieszonego na drzewie w Gaju Aresa. Jeśli Pytia mówi prawdę (a na Zeusa, jeszcze nikomu nigdy nie skłamała!), wydarzenia ze sławnego mitu nigdy się nie wydarzyły, bądź wydarzyły się, ale w inny sposób niż przedstawiała to legendarna opowieść, a Złote Runo ciągle zalega kolchidzkim gaju. Sytuację tą można odmienić, należy tylko ściągnąć wielu śmiałków, którzy swoimi umiejętnościami będą potrafili pokonać olbrzymiego smoka, który strzeże Złotego Runa. Jeżeli dzisiejsi bohaterowie nie będą zainteresowani wyprawą w takiej mierze, zawsze można wynająć niezawodnych herosów, którzy (być może raz jeszcze) przygotują się do takiej wyprawy.
Zostaje jeszcze tylko kwestia właściwego okrętu. Tak daleką i niebezpieczną podróż, bohaterowie nie mogą dobyć na zwykłym okręcie. Musi to być specjalny okręt z wysokiej jakości drzewa. Pytia mówi, że aby ograniczyć koszty można skorzystać z wraku wybudowanego niegdyś Argo - okrętu Argonautów i wyrestaurować go. Można to jednak zrobić jedynie przy użyciu błogosławionego drzewa Zeusowego ze świętego gaju w Dodonie. Kapłanka nie skazała jednak miejsca, w jakim znajduje się wrak - w wizji widziała jedynie okręt rozbity na jakimś samotnym wybrzeżu.
Tak czy inaczej, Złote Runo jest z pewnością warte świeczki.
"Złote Runo" - któż z Greków nie słyszał legendy o wyprawie dawnych herosów pod przewodnictwem Jazona, którzy wyruszyli do odległej Kolchidy po błogosławioną, złotą skórę świętego barana, zawieszonego na drzewie w Gaju Aresa. Jeśli Pytia mówi prawdę (a na Zeusa, jeszcze nikomu nigdy nie skłamała!), wydarzenia ze sławnego mitu nigdy się nie wydarzyły, bądź wydarzyły się, ale w inny sposób niż przedstawiała to legendarna opowieść, a Złote Runo ciągle zalega kolchidzkim gaju. Sytuację tą można odmienić, należy tylko ściągnąć wielu śmiałków, którzy swoimi umiejętnościami będą potrafili pokonać olbrzymiego smoka, który strzeże Złotego Runa. Jeżeli dzisiejsi bohaterowie nie będą zainteresowani wyprawą w takiej mierze, zawsze można wynająć niezawodnych herosów, którzy (być może raz jeszcze) przygotują się do takiej wyprawy.
Zostaje jeszcze tylko kwestia właściwego okrętu. Tak daleką i niebezpieczną podróż, bohaterowie nie mogą dobyć na zwykłym okręcie. Musi to być specjalny okręt z wysokiej jakości drzewa. Pytia mówi, że aby ograniczyć koszty można skorzystać z wraku wybudowanego niegdyś Argo - okrętu Argonautów i wyrestaurować go. Można to jednak zrobić jedynie przy użyciu błogosławionego drzewa Zeusowego ze świętego gaju w Dodonie. Kapłanka nie skazała jednak miejsca, w jakim znajduje się wrak - w wizji widziała jedynie okręt rozbity na jakimś samotnym wybrzeżu.
Tak czy inaczej, Złote Runo jest z pewnością warte świeczki.
- Gracze mogą wysłać swoich bohaterów w wspólnej wyprawie po Złote Runo na 2 tury.
- Aby wyprawa powiodła się sukcesem, bohaterowie muszą posiadać łącznie co najmniej 20 zręczności i siły (razem) oraz 6 sprytu.
- Okręt, na którym odbędzie się wyprawa może zostać zbudowany od zera - w takim wypadku budowa kosztuje 200 drachm i 5 wozów specjalnego drzewa. Można także odnaleźć wrak Argo i odbudować go - wówczas koszt wynosi jedynie 50 drachm i 1 wóz specjalnego drzewa pochodzącego ze świętego gaju w Dodonie (prowincja Tesprotia)