Sztuka Wojny

Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

    Inwazja na Itakę

    Piastun
    Piastun
    Mistrz gry


    Liczba postów : 3256
    Join date : 28/12/2020

    Inwazja na Itakę Empty Inwazja na Itakę

    Pisanie by Piastun Nie Gru 18, 2022 5:51 pm

    Inwazja na Itakę

    Inwazja na Itakę 8f566108fd7251c4bc2ac668db0da74f

    Jak wszyscy to razem
    Gdy na wschodzie Troja odbudowywała się po pożarze a pod wyspą Ios flota Kraterosa pokonywała siły Republiki Naksos, zachód świata Helleńskiego oglądał zbrojenia trzech sojuszników połączonych w Symmachię Epirską - Akris, Tanatyr oraz Heirakseę. Stocznie w Akris nie odpoczywały nawet dnia, a na koniec swoich wysiłków nawet i nocy, aby zdążyć wyporządzić wielkie zamówienie na okręty, zdolne przewieść armię Symmachii na wyznaczony przez nich cel - Itakę.

    Cicho i na uboczu...
    Tyran itacki Astrokos, nie mógł zbytnio pochwalić się sprawnie prowadzoną polityką zagraniczną. Ostatnia wyprawa nie za bardzo potoczyła się po jego myśli, jednakże w dziedzinie polityki wewnętrznej nie miał zbytnich problemów - w ciągu kilku lat zbudował wszak na Itace całkiem duże i bogate miasto, które mimo położenia geograficznego, nie miało problemów aprowizacyjnych. Nic zatem dziwnego, że to właśnie na Itakę padł wybór Symmachii.

    Szybka wojna
    Kronikarze, wspominając ten konflikt, nie bardzo mają o czym pisać, mimo szczerych chęci. Itaka, mimo, że nie biedna, praktycznie nie miała sił zbrojnych ani floty. Symmachia zaś, nie dość, że z największą flotą jaką dotąd widziano w tej stronie świata, w jednej wyprawie - dziesięciu okrętów, także dwurzędowych, to jeszcze z wojskiem w postaci nie tylko thorakitai, ale także ciężkozbrojnych hoplitów po wyładunku na wyspach, po przejechaniu po oddziale psiloi stanowiącego garniozn, rozpoczęła okupację miasta. Chciano na szybko zwołać pospolite ruszenie, ale widząc tak wielką przewagę nieprzyjaciela, mało kto był skory do chwycenia za broń. Wojska okupacyjne zajęły także resztę wysp należących do tyrana, który jak wieść głosi zdołał przed przybiciem wroga na wyspę, wraz z bohaterem Laertesem i najbliższym dworem zbiec do Sparty jedynym okrętem, który posiadał szukając pomocy.

    Plądrowanie i (Nie)posłuszeństwo miasta
    Po zdobyciu miasta, mimo prób zaprowadzenia spokoju przez dowodzącego wyprawą Androsa z Akris, wojsko Tanatyru i Heiraksei, które stanowiło przeważającą większość sił, wiedząc, że miasto ma przejść w ręce tyranów z Akris, zdecydowało się skorzystać z bogactwa jego mieszkańców. Oczywiście, rabunki nie były nawet porównywalne z tym co robili ze swoimi zdobyczami Kydończycy, jednak niejeden i nie dwóch mieszkańców miasta zostało skazanych na poszukiwanie pomocy wśród sąsiadów, gdyż w skutek rabunków zostali pozbawieni całego dorobku swojego życia, nie mając nawet na chleb i oliwki. Kobiety, które napotkano na ulicach gwałcono a dwórki tyrańskie zostały praktycznie zamęczone przez jurnych najeźdźców na śmierć. I choć w mieście aktualnie panuje porządek i stacjonuje garnizon okupacyjny, jednak już dostrzegalne są coraz większe problemy. Lud w mieście, nie dość że w skutek całkowicie niezrozumiałej napaści został pozbawiony niepodległości, to jeszcze został ograbiony (i niejednokrotnie zgwałcony) przez dalszych sąsiadów z północy. Fakt, iż w mieście nie doszło do próby obrony, działa teraz na niekorzyść Symmachii, gdyż młodzi i zdrowi mężczyźni, którzy mogliby polec w walce w obronie miasta, organizują się teraz po cichu i co jakiś czas urządzają okupantom małe nieprzyjemności. Tylko w ciągu ostatniego miesiąca doszło do podpalenia jednego z domostw, w których melinę zrobili sobie pijani żołnierze Tanatyru, w skutek czego 14 chłopa zwęgliło się niczym Feniks, ale w przeciwieństwie do niego nie powstając już z popiołów, kilkunastu nie wróciło z patrolu albo wróciło bez oczu i języka. Arystokracja i bogaci mieszkanie domagają się wytłumaczenia sytuacji i odszkodowania za stracony w skutek rabunków majątek oraz zadośćuczynienia za odebrany zgwałconym córkom honor. Miasto, mimo że nie powstało, siedzi jak na szpilkach i może być problemem dla Symmachii...

    Inwazja na Itakę 11fbc50822c064fbd7900902fbc9011d

    Przewrotna Hybris, żółw Skirona i reakcja wszechhelleńska
    Nie lubią bogowie takich władców, którzy nagle, zbierając się w kilku razem, bez żadnej zapowiedzi przybywają w odwiedziny do swego sąsiada, tym bardziej jak przychodzą na krzywy ryj. Hybris co prawda nie ma mocy ujarzmiać nawet tych najbardziej wyniosłych śmiertelników, ale zawsze może nieco uziemić tych, którzy zbytnio wierzą w swoją mądrość, chytrość i powab. Szczególną troską (w sumie jedyną) w okupowanym kraju, władze Akris wykazywały w stosunku do tamtejszych magazynów, gdzie wedle ich wcześniejszej wiedzy znajdowały się sprowadzane z Eubei zapasy marmuru. Po zdobyciu miasta, Andros na czele wojska wkraczając w pośpiechu do ciemnego magazynu, potknął się o leżącą na ziemi deskę, upadł i sobie głupi ryj rozwalił, niefortunnie upadł na kant jednego z marmurowych bloków, rozcinając sobie skroń, wobec czego musieli się nim zająć medycy, nie zwiastując powrotu do zdrowia nawet w następnym roku.

    Jakiś czas później stała się jednak gorsza rzecz. Czy to Hybris, czy też sam przeogromny Żółw, towarzysz Skirona, zbója mieszkającego w Zagreiskiej Achai, postanowił z nudów i głodu wypłynąć na pełne morze. Wypływając z Zatoki Korynckiej natknął się wprost na akryjską dierę obsadzoną żołnierzami Heirakesi, patrolującą wody wokół Itaki. Widząc intruza i słysząc legendy o żółwiu, wojsko w pośpiechu chciało zawrócić okręt, jednak Żółw okazał się sprawniejszym i szybszym pływakiem - z rozpędu staranował łbem kadłub driery, rozrywając ją praktycznie na pół. Niewielu szczęśliwców mogło cieszyć się ze śmierci poprzez utonięcie - Żółw opędzlował wszystkich których mógł, mlaszcząc przy tym głośniej niż stara Petruskratesa z Koleskum. Żółw jeszcze kilkukrotnie napadał na mniejsze okręty prywatne, przysyłane po łupy z Heiraksei i Tanaturu, posyłająć je na dno morza, a ich załogi na dno swojego żołądka. Najbardziej rozwścieczeni są jednak żołnierze i politycy na dworach w Heiraksei oraz Tanatyrze - nie dość, że wyspy i miasto przypadło Akris, to jeszcze ich wojsko ginie między szczękami żółwia, a łupy które zostały zdobyte w mieście i bogato opisane w listach żołnierzy do ich żon, nie docierają do macierzy. Rady królewska przy władcy Tankredii - Heronie Teryzjuszu naciska na króla, by Akris wypłaciło wojsku ekwiwalent za łupy które zatonęły. Podobnego ruchu domaga się Geruzja przy królu Heiraksei Teoklesie rodzinom żołnierzy pożartych przez żółwia - zadośćuczynienie także za stracone łupy jest konieczne.

    Tak prędkie zajęcie Itaki spotkało się z szokiem wśród części władców Helleńskich. Przyzwyczajeni do rajdów Kydończyków władze poszczególnych polis, nie spodziewali się takiego zamachu z drugiej strony, tym bardziej, iż jeszcze żaden ich najazd nie skutkował całkowitym odsunięciem mającego legitymizację władcy od swojego państwa. Największe wrażenie zrobiła akcja na władzach Orosirry, która mimo, iż ma pozytywne relacje z sąsiadującą Heirakseą, zaczęła czuć oddech potężnych sąsiadów. Tamtejsze zgromadzenie ludowe stwierdziło, że jest w stanie pokryć koszty importu miedzi lub gotowego uzbrojenia dla jednego oddziału thorakitai skądkolwiek, żeby tylko wzmocnić potencjał obronny państwa. Mniejszy, ale jednak wyraźny impakt miał fakt inwazji na władze demokratycznej Sparty i Zagrei. Wszak z Epiru i Itaki dosyć blisko na Peloponez, tym bardziej, że nie wiadomo czy Sparta przyjmie stojącego u jej bram, ogołoconego z władzy, ale mającego poparcie ludności Itaki tyrana. W Delfach, w związku Etolskim wrażenie jest mniejsze z racji przyjaznych relacji z Akris, jednak niektórzy politycy zaczynają podejrzliwie i nieprzychylnie patrzeć na zachód.




    +20 PH dla Akris
    +10 PH dla Heiraksei i Tanatyru
    • Itaka przestaje istnieć
    • Andros traci turę
    • Los tyrana i bohatera Itaki Laertesa leży w ręku Sparty
    • Narastają antyakryjskie nastroje w Orosirrze, Sparcie i Zagrei
    • Rada miejska Itaki domaga się odszkodowań w wysokości łącznie 100 drachm. Rada królewska i Geruzja w Tanatyrze i Heiraksei mówi o kwotach po 50 drachm na polis.

      Obecny czas to Pią Lis 22, 2024 10:02 pm