Wieści z Tracji
Wieki Chaosu (bez względu na to czym były konkretnie wywołane) spowodowały w znaczniej mierze zdziczenie obyczajów. Ludzie zaczęli być dla drugich szczerymi nieprzyjaciółmi i każda ryba, każdy owoc oraz każdy kawałek chleba mógł być powodem do mordu i łamania kręgosłupa. Gdy wydawało się, że gorzej być nie może, ludzkość przekonała się, że studnia grozy i trwogi nie ma w tym przypadku dna. Nie wiadomo skąd pojawiły się w Helladzie całe stada centaurów, harpii, satyrów, menad które wyglądem przypominają kobiety, lecz krzepą są silniejsze od mężów, a nawet cyklopów. Wszystko zawzięło się na niczemu niewinny rodzaj ludzki.
Na północy, w dalekiej Tracji sytuacja miała się najgorzej. Bestie doszły tam do takiego stopnia organizacji i rozumienia rzeczywistości, że potworzyły niczym ludzie własne organizmy państwowe tworząc administracje, urzędy, wojsko oraz nakładając na mieszkańców tych terenów podatku. Ludzie tam mieszkający, mieli możliwość albo zaakceptować taki stan rzeczy, emigrować albo zgodzić się na niechybną śmierć. Ci którzy próbowali stawić opór zostali zatem wytraceni, niektórzy zaś zdążyli zabrać wszystko co tylko udało im się naprędce zebrać i uciec w inny rejon Hellady. Ci, jak głosi wieść utworzyli na wybrzeżu Azji Mniejszej własne państwo. Znaczna część ludności jednak przyjęła warunki życia pod butem centaurów i płacąc im trybut ostała się przy życiu. Państwo ich jest monarchią, na czele której stoi najsilniejszy i najmędrszy z nich, imieniem Nassus. Wokół niego funkcjonuje Wysoka Rada złożona z kilkunastu wpływowych centaurów, którzy doradzają i akceptują wolę Nassusa. Nie jest on ponoć zbyt pozytywnie nastawiony do ludzi z innych tworów państwowych, o czym przekonali się zabłąkani kupcy z Antygonei, których na rozkaz władcy powieszono wydłubując im oczy. Kupcy ponoć chcieli rozmówić się z Nassusem, ale nie wzięli ze sobą żadnego bogatego podarku...
Obok Monarchii Centaurów, powstało drugie, niespotykane dotąd państwo. Szczęście w nieszczęściu, że jest to państwo ludzkie. Nieszczęście polega zaś na tym, że państwo założyły waleczne Amazonki - wojownicze kobiety, które pozbywają się prawej piersi aby ta nie przeszkadzała im w rzucie oszczepem i naciąganiu łuku. Na czele Amazonek stoi ich królowa - Hipolita, która ma skrajnie nieprzychylny stosunek do męskiej części populacji. Mężczyźni w Królestwie Amazonek, za drobnymi wyjątkami, mają status niewolników. Pracują w tartakach oraz uprawiają żyzne pola, by oddać zdecydowaną większość owocu swojej ciężkiej pracy swoim władczyniom. Ciekawe jest to, że nie wszystkim się to podoba. Siostra Hipolity - Antiopa która miała bardziej liberalne podejście do polityki wewnętrznej (a przy okazji chciała przejąć władze) została wygnana z kraju pod karą śmierci. Aniopa błąka się teraz po Helladzie, chodząc od dworu do dworu, w nadziei, że któryś król, tyran, oligarcha bądź demokratycznie wybrany urzędnik zwróci uwagę na jej los i pomoże odzyskać koronę i władzę w kraju.
Na północy, w dalekiej Tracji sytuacja miała się najgorzej. Bestie doszły tam do takiego stopnia organizacji i rozumienia rzeczywistości, że potworzyły niczym ludzie własne organizmy państwowe tworząc administracje, urzędy, wojsko oraz nakładając na mieszkańców tych terenów podatku. Ludzie tam mieszkający, mieli możliwość albo zaakceptować taki stan rzeczy, emigrować albo zgodzić się na niechybną śmierć. Ci którzy próbowali stawić opór zostali zatem wytraceni, niektórzy zaś zdążyli zabrać wszystko co tylko udało im się naprędce zebrać i uciec w inny rejon Hellady. Ci, jak głosi wieść utworzyli na wybrzeżu Azji Mniejszej własne państwo. Znaczna część ludności jednak przyjęła warunki życia pod butem centaurów i płacąc im trybut ostała się przy życiu. Państwo ich jest monarchią, na czele której stoi najsilniejszy i najmędrszy z nich, imieniem Nassus. Wokół niego funkcjonuje Wysoka Rada złożona z kilkunastu wpływowych centaurów, którzy doradzają i akceptują wolę Nassusa. Nie jest on ponoć zbyt pozytywnie nastawiony do ludzi z innych tworów państwowych, o czym przekonali się zabłąkani kupcy z Antygonei, których na rozkaz władcy powieszono wydłubując im oczy. Kupcy ponoć chcieli rozmówić się z Nassusem, ale nie wzięli ze sobą żadnego bogatego podarku...
Obok Monarchii Centaurów, powstało drugie, niespotykane dotąd państwo. Szczęście w nieszczęściu, że jest to państwo ludzkie. Nieszczęście polega zaś na tym, że państwo założyły waleczne Amazonki - wojownicze kobiety, które pozbywają się prawej piersi aby ta nie przeszkadzała im w rzucie oszczepem i naciąganiu łuku. Na czele Amazonek stoi ich królowa - Hipolita, która ma skrajnie nieprzychylny stosunek do męskiej części populacji. Mężczyźni w Królestwie Amazonek, za drobnymi wyjątkami, mają status niewolników. Pracują w tartakach oraz uprawiają żyzne pola, by oddać zdecydowaną większość owocu swojej ciężkiej pracy swoim władczyniom. Ciekawe jest to, że nie wszystkim się to podoba. Siostra Hipolity - Antiopa która miała bardziej liberalne podejście do polityki wewnętrznej (a przy okazji chciała przejąć władze) została wygnana z kraju pod karą śmierci. Aniopa błąka się teraz po Helladzie, chodząc od dworu do dworu, w nadziei, że któryś król, tyran, oligarcha bądź demokratycznie wybrany urzędnik zwróci uwagę na jej los i pomoże odzyskać koronę i władzę w kraju.