Smutny koniec Króla Haralda
Okazało się, że to nie król Harald jest wybrankiem Odyna...
Gdy Król Harald wydał rozkaz by najechać królestwo Rusi, w możnych, którzy dopiero co wrócili do domostw ze Szwecji, nastała pewna konsternacja. Początkowo nikt nie mógł uwierzyć w postanowienie królewskie, jednak szybko sobie przypomniano ostatnie wydarzenia i to do czego Król Norwegii jest zdolny. Pomijając sprzedaż uzbrojenia za bezcen do państwa Atalntów, oraz ostatnią próbę eksportu całego uzbrojenia wyprodukowanego w państwie do Nowych Teb, która nie została wysłana tylko dzięki szybkiej reakcji możnych, król ostatnio wobec całego swojego dworu i służby, czeladzi a nawet dziewek służebnych zaproponował poselstwu Jarla Eryka atak na Ruś. Nie przejmował się jednak wcale tym, że śmiała propozycja została kilka dni później odtajniona w Nowogrodzie. Król, jak postanowił tak zrobił. Zwerbował resztę wojsk i wysłał armię do pobliskiej Finlandii.
Armia liczyła kilkuset lekkich piechociarzy. Król Harald chyba nie zdawał sobie sprawy z tego, że pospolite ruszenie wcale nie zamierza opuszczać domów do których przed chwilą powróciło. Wojska, bez konkretnego dowództwa pomaszerowały na Turku. W tym czasie, zaskoczony Dymitr posłał ku nim jazdę bojarską, wspartą kawalerią zaciężną. Zaskoczony w lasach Finlandzkich wróg, został rozbity w ciągu kilkunastu minut, a bojarzy Dymitra pognali dalej, wgłąb królestwa Norwegii. Królestwa, bez króla, bo w momencie dostania informacji o "bitwie" w lasach Norweskich, możni skupieni wokół niespełna rozumu władcy zadecydowali "utopimy chuja" - i tak też zrobili, obierając jednocześnie za władcę, Jarla Eryka. Nim jednak wiadomość ta doszła do jego uszu, Oslo, jak i Kategatt została splądrowana a bojarstwo biorąc jako łupy wszystko co się da, wróciło na Ruś, na zbliżające się święta.
uran200 traci państwo, które staje się wasalem Islandii.
+10 prestiżu dla Rusi