Regni Poloniae
Prześliczne oblicze księcia Jaromila poruszone jest nie lada zagwozdką...
Książę Jaromil z Mazowsza ostatnimi czasy bardzo wzrósł na znaczeniu pożywiając się najbogatszymi ziemiami Królestwa Prus nie biorąc nawet bezpośrednio udziału w walkach. Wobec tego Księstwo Mazowieckie z dostępem do morza i niezmordowane wojną stało się ważnym państwem na wschodzie Europy. Książę wobec tego stwierdził z całym przekonaniem, że winien zaznaczyć wyraźnie swe ambicje oraz podnieść prestiż swój oraz swojej domeny.
Środkiem do tego ma być koronacja a co za tym idzie restytucja korony królestwa polskiego. Jednakże samowolna koronacja nie dałaby mu wymiernych korzyści, gdyż nie byłaby poparta ogłoszeniem go pomazańcem bożym. Książę nie jest przesadnie religijny lecz widzi jakie korzyści może dać mu dołączenie do grona państw chrześcijańskich tak jak to wieki temu zrobił wódz Polan Mieszko. Teraz powody są podobne, legitymizacja władzy, dostęp do chrześcijańskich uczonych mogących usprawnić państwo oraz nadać większy prestiż na arenie międzynarodowej. Jednak pytanie brzmi, do jakich chrześcijan zwrócić się z prośbą o chrzest?
Odłamów chrześcijaństwa jest ci w Europie dostatek, pierwszym i najbliższym wyborem jest rzecz jasna przyjęcie chrztu od swego wschodniego sąsiada, Królestwa Rusi. Tamtejszy kler wydatnie wspiera władcę całym sobą, jednak jest obawa, że cerkiew ruska zyska potężne wpływy w Polsce, co nie na rękę Jaromilowi. Książę rozważa obecnie również inne opcje.
Drugą opcją wobec tego stało się przyjęcie dawnego wyznania czyli katolicyzmu, Jaromil widzi, że król Franków dobrze dogaduje się z kardynałem Rizieu a odległość kraju Franków od Mazowsza gwarantuje dużą autonomię potencjalnej nowej warstwy kleru w państwie polskim.
Jest jednak jeszcze trzecia opcja do której książę zaczyna się coraz bardziej przekonywać. Jest to przyjęcie bóstw skandynawskich, Jaromila pociąga kult wojowników oraz cały mistycyzm nordyckich bóstw. Ponadto wspólna wiara mogłaby polepszyć stosunki z Duńczykami i Islandczykami którzy są coraz większą siłą, na Bałtyku a co za tym idzie w handlu z zachodem Europy. W tym przypadku co prawda, pomazańcem Bożym stać się nie może, ale odpowiednio dokoptowując pewne elementy pogańskiego kultu, może stać się nieślubnym synem Odyna czy inną cholerą zesłaną na ziemie.
A Może jest inna opcja, której Jaromir nie dostrzega? Przyszedł czas na poselstwa ze strony wysokich duchownych Europy, to niepowtarzalna szansa na rozwój własnej religii oraz zdobycie wpływów lub zawiązanie nowego sojuszu.