Przybycie Mesjasza?
"Zezwala się żydom na praktykowanie ich religii i stawianie świątyń. Zakazuje się publicznego jej głoszenia oraz prób zwodzenia dobrych chrześcijan aby swą wiarę porzucili - jeżeli udowodnione to zostanie, to będzie to karane grzywną oraz publicznym biczowaniem tego, który dobrych chrześcijan nagabywał. Jeżeli kto wiarę żydowską przyjmie, straci on wszelkie urzędy i godności, które przekazane będą najbliższemu krewnemu wiary chrześcijańskiej."
Z edyktu o żydach, wydanego przez Króla Rusi
Tam gdzie spotykają się dwa odmienne światy, szczególnie w sferze religii i kultury, tam często pojawia się wzajemna niechęć. I tak miało miejsce na Rusi. Pewien bogaty żyd, przez swoich pobratymców znany jako Szymon Złotoręki, a przez Rusinów jako Szymon Liczykrupa, został oskarżony przez jednego z biskupów cerkiewnych na podstawie edyktu o żydach. Szymon w społeczności żydowskiej znany był jako wielki filantrop - finansował chedery, opiekował się pokrzywdzonymi przez los i często przeznaczał spore sumy pieniędzy na różne cele społeczne. Za to Rusini pamiętali go przede wszystkim jako sprytnego handlarza i bezwzględnego lichwiarza - te zawody były źródłem jego sporego majątku. Oskarżyciel nie był w stanie jednoznacznie udowodnić winy, ale dzięki pewnym wybiegom prawnym udało się nałożyć na Szymona karę grzywny połączoną z biczowaniem. Pechowo dla społeczności żydowskiej, kat wymierzający karę albo z wrodzonych skłonności albo ze względu na mieszek z pieniędzmi włożony tam gdzie trzeba, za bardzo wczuł się w swoją rolę. Rany po biczowaniu były tak dotkliwe, że Szymon umarł w ciągu paru minut od wymierzenia kary. Bardziej cyniczni komentatorzy są zdania, że sytuacja wynikła ze względu na ciągle rosnącą pozycję duchowieństwa. Wojska króla Dymitra nieustannie poszerzały jego włości, a cerkiew pod królewskim patronatem od razu tworzyła na nowych terytoriach swoje siedziby oraz misje. A z tym wiążą się oczywiście spore wpływy w królestwie. W pijalniach często mówi się, że biskup-oskarżyciel był Szymonowi dłużny całkiem sporą sumkę. Ale że nie miał ochoty jej oddawać - to zdecydował się na pozbycie swojego problemu w ten sposób.
Według plotek, w trakcie wymierzania kary miały mieć miejsce paranormalne zdarzenia - według jednych opowieści ziemia się zatrzęsła, według innych spadła gwiazda, a jeszcze wedle innych - we wsi nieopodal urodziła się czerwona jałówka, symbol mesjasza. Do tego nie do końca wiadomo, co się stało z ciałem Szymona. Sceptycy twierdzą, że pewnie ukryli je ludzie biskupa, dla wprowadzenia zamieszania. Ale społeczność żydowska zna swoją prawdę - Szymon jako wykształcony żyd znany był jako uczony w kabale i okultyzmie, więc zniknięcie jego ciała lokalne i zabobonne gminy żydowskie zinterpretowały jako cud. Według zwolenników Szymona, cudotwórca zwiódł swoich prześladowców i po przeżyciu męki, osiągnął wyższy stan egzystencji, stając się żydowskim mesjaszem, o czym najlepiej świadczy wcześniej wspomniane urodzenie czerwonej jałówki.
Jakkolwiek niewiarygodnie ta historia by nie brzmiała, faktem jest to, że narodził się nowy ruch religijny - Złotoręcy. Ich symbolem stała się złota ręka, wyrażająca gest podarunku. Ma to symbolizować szczodrość Szymona. Złotoręcy bezwzględnie wierzą, że Szymon obecnie zbiera swoje siły, ale w końcu powróci i "wypłaci każdemu jego należność." Wierzący będą razem z nim królować, a niedowiarkowie zginą w męczarniach. Ruch ma największe poparcie wśród społeczności żydowskich i wśród nich rozszerza się jak ogień na suchym polu, co oczywiście nie znaczy, że wszyscy Żydzi akceptują go jako nowego mesjasza. Tym bardziej, że kult przybrał raczej charakter uniwersalistyczny - Szymon może obdarowywać nie tylko żydów, ale również gojów. Wśród konwertytów są także poganie i chrześcijanie.
Kult staje się szczególnie popularny w miejscu swojego powstania, czyli na Rusi, skąd dociera na Wolne Ziemie i do Ordy. Uciekający przed prześladowaniami złotoręcy pojawili się też w dużej ilości w Syrakuzach. Ekstatyczne i egzotyczne rytuały złotorękich sprawiają jednak, że nawet zatwardziali antysemici potrafią sprzymierzać się z żydami, aby gromić złotorękich.
Czy sekta dołączy do wielkich religii czy też upadnie tak prędko, jak wzleciała - o tym wszyscy dopiero się przekonają.