Sztuka Wojny

Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

    Rewolucja Kartagińska

    Piastun
    Piastun
    Mistrz gry


    Liczba postów : 3256
    Join date : 28/12/2020

    Rewolucja Kartagińska  Empty Rewolucja Kartagińska

    Pisanie by Piastun Sob Lut 27, 2021 9:26 pm

    Cała władza w ręce Rad!

    Rewolucja Kartagińska  Rewolu10



    Nie zdarzają się rewolucje bez krwi, bez łez i bez potu. Nie zawsze to jednak rewolucjoniści muszą przelewać krew. Czasami ktoś przelewa tę krew za nich, czyniąc rewolucję prostszą - albo i nieuniknioną. Rzadko bywa jednak, by to sami rządzący okazywali się być rewolucjonistami.

    Jeżeli jednak ktoś miałby wskazać na monarchę, który takim rewolucjonistą mógłby się okazać, wielu wskazałoby na Sułtana Kartaginy - znanego jako Władcę-filozofa, któremu jednak zbyt dobrze nie szło kontynuowanie spuścizny swoich przodków. Nieudana wyprawa na Egipt sprawiła, że armie Kartaginy zostały rozbite, stolica spalona, a kraj utracił część ziem oraz suwerenność, stając się wasalem Kalifatu Nowej Kartaginy. Próbując odnaleźć skutki swojej porażki Sułtan wiele czasu musiał spędzić między księgami, mistykami i uczonymi, zagłębiając się w antyczne dzieła o państwach, ich ustrojach i sprawowaniu władzy. I koniec końców musiał zatem dojść do wniosku, że do filozofowania nadaje się on bardziej niż do rządzenia krajem czy dowodzenia wojskiem.

    Sułtan podjął więc niezwykle ryzykowną decyzję - utworzył Rady - Wielką i Małą - mające na celu wsparcie go w rządzeniu i składające się z szerokiego przekroju mieszkańców kraju - rybaków, chłopów, kupców, duchownych, uczonych, a nawet przedstawicieli gmin żydowskich. Sam fakt istnienia takich instytucji nie jest niczym ciekawym - podobne istnieją na Rusi, Wolnych Ziemiach, Wspólnocie Islandzkiej, Królestwie Toskanii i z pewnością w wielu innych krajach. Rewolucyjne są jednak ich prerogatywy - Sułan bowiem przekazał im niezwykle szerokie uprawnienia. Sułtan musi bowiem uzyskać zgodę Rad na podpisanie wszelkich umów zagranicznych, w tym także pokojów czy sojuszy. Mają one również prawo uniemożliwić monarsze wypowiedzenie wojny czy też powołanie ruszenia, a także zablokować wprowadzanie nowych podatków bądź podnoszenie starych, przejęły też najwyższe uprawnienia sądownicze w kraju.

    Tego typu reformy z pewnością byłby niemożliwe do zrealizowania w większości krajów - gdzie możni oraz rycerstwo twardo trzyma władzę i prędzej obaliliby swojego władcę, niż zezwolili na tego typu zmiany. Jednak ze względu na porażkę w wojnie z Egiptem w kraju ta grupa społeczna praktycznie wymarła, a nieliczni, którzy przetrwali stracili majątki - a tym samym siłę - w wyniku najazdu wojsk Faraona. W związku z tym także w sferze społecznej Sułtan wprowadził olbrzymie, rewolucyjne zmiany. Rybacy - czyli obecnie najliczniejsza, ale też często najmożniejsza grupa społeczna w kraju została zupełnie uwłaszczona, a wielu z nich uzyskało ziemie dawnych możnych. Również chłopi, choć mniej istotni, uzyskali więcej praw - "odwiązano" ich od ziemi, pozwalając na osiedlenie się w miastach czy umożliwiono dobrowolną sprzedaż i kupno ziemi.

    Jakby tego było mało, Sułtan znacznie obniżył podatki wszystkim swoim poddanym, a liczną ziemię po byłych możnych oddał innym swoim poddanym. Okoliczni władcy oraz możni z ze zdziwieniem i sporą dozą pogardy patrzą teraz na władcę, który rybakom pozwala decydować o swoim kraju, a w skarbcu ma więcej kurzu, niż złota. Mówi się nawet, że pieniądze przekazane na spłatę kontrybucji Egiptowi nie były wcale bite na Malcie czy w Kartaginie, lecz w Syrakuzach i Nowej Kartaginie, u których Sułtan ma teraz spory dług. Władca nabawił się już kilku zabawnych i obraźliwych przydomków, jak choćby "Władca-Żebrak", "Najsłabszy z Królów", "Głupiec-Filozof" czy "Ten z długimi uszami", co z pewnością stanowi odniesienie do osła.

    Choć opowieści o olbrzymim długu nie są w żaden sposób potwierdzone, pewne jest jednak co innego - na przeorane wojną ziemie przybywają coraz to większe rzesze osadników. Rybacy wolą zwozić ryby na Maltę niż na sąsiednią Sycylię, berberskie plemiona z terenów kontrolowanych przez Kalifa przechodzą na ziemie Kartaginy, a wielu bogatych kupców z Berytos głośno myśli o zmianie miejsca zamieszkania na Maltę czy Kartaginę, by skorzystać z praw politycznych i obniżek podatków, ceł i opłat. Zdaje się, iż jeżeli kraj suchą stopą przejdzie przez pierwszy okres reform, Sułtanat Kartaginy ponownie może stać się centrum handlu, a jego miasta istotnymi portami.

    Myśl ta jest jednak aż nadto śmiała - obniżka podatków i wyzbycie sie ziemi naturalnie powoduje, że w skarbcu Sułtana będzie widać dno - z pustego i Salomon nie naleje. Nim kilkuletnie ulgi się skończą - Sułtan będzie musiał żyć o chlebie i wodzie, pieniędzy nie starczy na wypełnianie podstawowych funkcji państwa.

    Nie wszyscy kupcy wyjeżdżają jednak do Kartaginy, a echa reform słychać nie tylko na Malcie. Większość kupców Berytoskich, zostaje w kraju mając tam interesy, rodzinę i majątki - zaczynają oni głośno narzekać - skoro Sułtan Saladyn tak olbrzymie zyski osiąga z odprowadzonych od nich podatków, czemu nie mają oni praw do przynajmniej ograniczonego wpływu na władzę w kraju, by móc bronić swych praw. Podobne narzekania kupców można słyszeć we wspomnianych wcześniej Syrakuzach oraz Kalifacie Nowej Kartaginy. W Syrakuzach co prawa kupcy mają pewne ograniczone prawa decydowania o swoich miastach, jednak to Syrakuzy najbardziej opierają się na tej klasie społecznej - stąd też handlarze, świadomi swojej wagi domagają się wpływu także na politykę całego kraju. W Kalifacie mieszczanie nie stanowią aż tak istotnego stanu, niemniej znaleźli sojusznika pośród niektórych duchownych islamskich, którzy widząc nagły przyrost wpływów kleru w Sułtanacie Kartaginy chętni są do importowania tych z wasala, na dwór kalifa. We wszystkich tych krajach zwolennicy zmian mogą jednak być pewni, że obecni możni twardo będą bronić swoich przywilejów, a monarchowie raczej łatwo nie oddadzą władzy. Farysi kalifa głośno mówią, że powinien o skutecznie uciszyć swojego wasala.

    Widmo krąży nad morzem śródziemnym - widmo rewolucji kupieckiej. Samo to, że można spoglądać na państwo inaczej niż na świętą własność władającego, już znacznie obniża poważanie władców w oczach ich poddanych. Na razie spokojnie i dopiero przebudzające się ze snu, niemniej bardzo możliwe, iż właśnie od reakcji tych trzech monarchów - Kalifa Abd ar-Rahmana, Sułtana Saladyna oraz Protektora Gianmario Pateracciego, zależy powodzenie ruchów kupieckich. Jeżeli w tych krajach mieszczanie uzyskają więcej praw, kupcy z krajów sąsiednich na pewno szybko zaczną ich im zazdrościć i domagać się podobnych u siebie. Ale szybka i stanowcza akcja mająca pokazać liczykrupom gdzie ich miejsce może stłumić ideę praw mieszczan w zarodku. Albo wywołać zamieszki i rozruchy...


    -Sułtan Kartaginy, przyparty do muru przez biedę, zniszczenie i zacofanie państwa postanawia wprowadzić głębokie i drastyczne reformy.
    -Podatki zostają na kilka lat drastycznie obniżone, ziemia rozdana osadnikom a władza polityczna zostaje przekazana w ręce nowoutworzonej z rybaków, kupców, imamów Rady.
    -Rada decydować ma o wojnie, pokoju, zwoływaniu pospolitego ruszenia i kwestiach fiskalnych.
    -Jeżeli państwo przetrzyma wstrząs, gospodarka może w ciągu kilku lat odżyć na nowo.
    -Nagłe zmiany społeczne zainteresowały kupców i duchowieństwo w Kalifacie, Syrakuzach i Berytos, gdzie coraz głośniej mówi się o potrzebie uwzględnienia ich głosów w życiu politycznym.




    Skutki:

    Kartagina:
    Nowa Doktryna (klik)

    Syrakuzy, Nowa Kartagina, Święte Państwo Mahometa:
    -5 prestiżu
    Piastun
    Piastun
    Mistrz gry


    Liczba postów : 3256
    Join date : 28/12/2020

    Rewolucja Kartagińska  Empty Re: Rewolucja Kartagińska

    Pisanie by Piastun Sro Mar 17, 2021 5:57 pm

    Gruntowne reformy ustrojowe w Kartaginie doprowadziły do rozlania się nastrojów w pewien sposób republikańskich w Nowej Kartaginie, Syrakuzach i Berytos.

    Nowa Kartagina
    Podbój wysp Kanaryjskich przez Kalifa miały najwidoczniej cel inny niż tylko ekonomiczny – Kalif stworzył tam cudowny „kurort wypoczynkowy” dla niepokornych imamów. Cisi Ludzie dosyć sprawnie identyfikowali najbardziej głośnych i oponujących za reformami kapłanów, pakując ich na łodzie i wysyłając na „misje” mające nawracać pogan. Duża część z nich to profesorowie uniwersytetu i pracownicy naszej biblioteki. Możni przyklasnęli takiemu pomysłowi jednak kupcy zdecydowanie nie – są oburzeni działaniami Kalifa i stosowaniem takiego terroru wobec swoich ludzi. Pozbawieni jednak wsparcia duchowieństwa, nagle jakby zacichli i spokornieli… Niektórzy twierdzą, że takie działania w stosunku do swoich poddanych, w szczególności osób uczonych, świadczą o upadku moralnym kalifa, ale z drugiej strony problem został rozwiązany. Przynajmniej na jakiś czas…

    Syrakuzy
    Tutaj rozmowy z kupcami stanowiącymi główną siłę polityczną w kraju zostały rozpoczęte, jednak czy to z powodu braku konsensusu, czy z powodu nagłego najazdu Franków, utkwiły w martwym punkcie. Wszyscy są w tej chwili zajęci wojną, która przecież bezpośrednio dotyka przecież kupców, prowadzących swoje interesy na kontynencie. Ci kupcy którzy, nie prowadzą jednak wzmożonego handlu z Marsylią i nie są zaangażowani w budowę szlaku na kontynencie, by strzec swoich interesów politycznych założyli organizację o nazwie Gildia Kreteńska, nad miejsca gdzie znajduje się ich główna siedziba. W tej chwili zapisują się do niej inni kupcy z państwa. Na razie nie podjęli oni żadnych działań w sprawie dochodzenia swoich (ewentualnych) praw, jednak można się domyślać, że gdy tylko wojna się zakończy, twardo staną na swoim.

    Święte Państwo Mahometa
    Brak jakiejkolwiek reakcji ze strony Saladyna, świadczyć może albo o jego ignorancji i pewności siebie, albo o asie który Saladyn może ma w rękawie. Państwo opiera się tak naprawdę tylko na kupcach i tylko na Berytos. Reszta ziem jest mało rozwinięta i nie funkcjonują inne ośrodki miejskie. Mimo, że sama metropolia jest bez wątpienia największym, najbogatszym i najludniejszym miastem na świecie, to bez poparcia kupców będących jeszcze bardziej wpływowymi niż na Syrakuzach, miasto może upaść. Tym bardziej, że w obliczu ostatnich wydarzeń, związanych z embargiem najsilniejszych graczy i ciągle istniejącym problemem korsarstwa, Sułtan oskarżany jest o brak pomysłu i inicjatywy by wyjść z nadciągających problemów. Większość kupców wystosowała do Sułtana otwarty list, w którym kupcy żądają uprawnień do udziału w polityce zagranicznej oraz wewnętrznej. Ciężkie czasy idą dla naszego Sułtana…


    Skutki:

    Nowa Kartagina:
    -10 prestiżu
    W następnej turze – 50% dochodu z Punktów Nauki.
    Problem rozwiązany (przynajmniej na razie).

    Syrakuzy:
    Na czas wojny, kupcy zajęli się innymi problemami, jednak powstaje „Gildia Kreteńska”, do której na potęgę zapisują się kupcy z całego kraju i która zapowiada walkę o swoje prawa gdy tylko nastanie spokojna chwila.

    Berytos:
    -15 prestiżu
    Kupcy stoją w silnej opozycji i oficjalnie żądają poszerzenia swoich uprawnień
    Piastun
    Piastun
    Mistrz gry


    Liczba postów : 3256
    Join date : 28/12/2020

    Rewolucja Kartagińska  Empty Re: Rewolucja Kartagińska

    Pisanie by Piastun Czw Mar 25, 2021 3:13 pm

    Początki Rad

    Rewolucja Kartagińska  Rada_o10

    Długie i burzliwe były obrady Gildii Kreteńskiej z Protektorem Syrakuz. W pewnym momencie czuć było atmosferę wrogości wzajemnego zastraszenia. W końcu jednak udało się wypracować porozumienie. Na jego mocy, powstała w Syrakuzach Rada kupiecka, która odtąd ma możliwość weta, wobec decyzji Protektora, dotyczących ogólnie pojętej polityki wewnętrznej. Zagwarantował także, że żaden kupiec nie zostanie uwięziony bez prawomocnego wyroku sądowego. Co prawda, częstotliwość weta jest ograniczona do jednego sprzeciwu rocznie, i w niektórych kręgach czuć niezadowolenie z braku możliwości decydowania o wielkiej polityce, jednak na razie kupcom to wystarczy. Tym bardziej, iż właśnie uzyskali możliwość "interweniowania" w rynek Frankijski...

    W Świętym Państwie Mahomenta, Sułtan musiał posunąć się do większych ustępstw. Posiadając mniejszą armię oraz opierając swoją gospodarkę jedynie na Berytos, zmuszony został do nadania Radzie (w skład której, oprócz kupców, weszli także, mniej liczni ale jednak, możni i przedstawiciele cechów rzemieślniczych) uprawnień weta także w stosunku do decyzji w polityce międzynarodowej. Co prawda, odebrało to pewne kompetencje Sułtanowi, jednak (jak na razie) całkiem uspokoiło sytuację wewnętrzną w państwie.

    Echo o reformach dotarło także do Ligurii i państwa Sassanidów. O ile w Persji, kupcy dopiero zastanawiają się nad nowatorską koncepcją, o tyle w Ligurii, coraz powszechniej mówi się o tym, że "połowa kraju handlem stoi". Na razie jednak jest spokój...

    Sponsored content


    Rewolucja Kartagińska  Empty Re: Rewolucja Kartagińska

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Sob Lis 23, 2024 5:47 am