Narodziny Zbójcerzy
Wraz z ustaniem Wielkiej Dżumy wiele zmieniło się w światowych strukturach władzy. Jedne państwa upadły, inne się podzieliły i nieliczne przetrwały. Na miejsce starych władz przychodziły często nowe. A tam gdzie stare władze pozostały, to Plaga Boża znacznie ograniczyła zasięg ich efektywnego działania. Sytuację tę wykorzystali możni i silni którzy przetrwali zarazę. Na terenach bezpaństwowych próbują tworzyć swoje własne porządki i mienią się książętami i królami, ale w gruncie rzeczy niewiele różnią się od zwykłych bandytów - poza skalą. Ich metoda rządzenia polega przede wszystkim na wymuszaniu danin od swoich poddanych i rabowania sąsiadów. Sprawa nie wygląda wcale lepiej na terenach na których odtworzyły się jakieś struktury państwowe. Raczkująca administracja dopiero próbuje zmierzyć się z zagrożeniem, jakie stanowią lokalni zbójcerze. Najpotężniejsi i najodważniejsi z nich niekiedy decydują się nawet na atakowanie posiadłości swoich prawowitych władców, co budzi szczególne zgorszenie.
Problem w różnych odmianach występuje zasadniczo na obszarze całego znanego świata. W Europie zachodniej potomkowie dawnych rodów rycerskich zbierają wokół siebie chłopów aby pomścić na sąsiadach "dawne krzywdy", zarówno te prawdziwe jak i wyimaginowane. W krajach w których wystąpiła silna reakcja pogańska pojawiają się watażkowie, wywodzący swoje pochodzenie od bogów i chcących udowodnić swoje prawo do władania poprzez siłę. Na bliskim wschodzie mamelukowie, farysi i inni najemnicy organizują się w silne bandy, które na razie napadają karawany, ale gdy tylko wzrosną siłę być może zaczną napadać nawet miasta.
Te zjawisko będzie pierwszym poważnym testem dla władców nowych państw, a jednocześnie okazją do sprawdzenia czy nowe sposoby rządzenia są lepsze od tych sprzed Wielkiej Dżumy. Ostatecznie czas nam wyjawi, kto najlepiej sobie poradzi z nowym zagrożeniem.
////dobrze jakoś zareagować