Najazd na Arcybiskupstwo Palatynatu
Najazd
Wydawać by się mogło, że jego świętobliwość Arcybiskup Palatynatu zdaje sobie sprawę z nieciekawego położenia. Szukał na sojusznika, który pomoże mu w wojnie - jak się okazuje, bezskutecznie. Wiosną, do Antwerpii przybyły langskipy z najemnymi Hoplitami dowodzonymi przez sławnego Hefajstiona z Nowych Teb. Wraz z nimi, sporo ponad tysięczna armia Brabancji ruszyła na południe, przekraczając granicę Palatynatu.
Palatynat nie był oczywiście przygotowany na nadejście tak dużej armii wroga. Sofronoisz Qukil, pomimo w miarę dobrej organizacji państwa, nie posiadał jeszcze dobrze zorganizowanego wojska, jednak tyle ile zdołał zwerbować i tyle ile zdołał zwołać rycerstwa pod broń, stawiło się pod stolicą Arcybiskupstwa - Mainz. Miasto otoczone wałem, nie pomieściło wszystkich wojsk, dlatego bitwa musiała rozegrać się pod murami
Bitwa pod Mainz
Wojska Brabantu nie ryzykowały uderzeniem otwartym uderzeniem kawalerii - Arcybiskup człek chytry, nie wiadomo czego można się po nim spodziewać. Hoplici z Nowych Teb, wraz z zaciężnymi włócznikami Wielkiego Księcia, osłaniania przez ostrzał łuczników, starli się z wojskami Palatynatu. Kilkadziesiąt minut rąbaniny i szarża rycerstwa wystarczyła by żołdacy Arcybiskupa rzucili się do ucieczki. Odwrót, osłaniała kawaleria oraz łucznicy, ostrzeliwujący najeźdźcę z wałów. Pozwoliło to by niedobitki skryły się za wałami, po czym brama została zamknięta.
Nie wiadomo ile dokładnie wojska zostało za bramami miasta, jednak z uwagi że może ich być i kilkaset, zdecydowano się na wzięcie wroga w oblężenie, zostawiając znaczną część sił pod miastem. Reszta, w tym czasie zajmowała północ oraz zachód kraju. Jeżeli nikt nie pomoże Arcybiskupowi, to Wielki Książę najpewniej podciągnie pod wały machiny i zdobędzie miasto szturmem...
- Mapa:
Skutki:
+6 prestiżu
Reszta na TF